„Kto zapomina o historii, zmuszony jest ją powtórzyć”
To już po raz dziesiąty młodzież odolanowskiego liceum uczestniczyła w trójstronnym projekcie: polsko- niemiecko- francuskim w Oświęcimiu. Grupa jedenastu uczniów z klasy drugiej i trzeciej oraz dwóch opiekunów - B. Datta i A. Brychcy - w niedzielny poranek wyjechali do Oświęcimia. W tym roku czas realizacji projektu przypadł, podobnie jak w ubiegłym także w styczniu (8.01- 13.01. 2017r.).
Należy wspomnieć, że ten międzynarodowy Projekt zyskał duże uznanie niemieckich władz, m.in. Ministra Spraw Zagranicznych Niemiec Michaela Rotha oraz samorządowych władz miasta Heringen Werra, a także dyrektora Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu Schustera. To jest jedyne takie przedsięwzięcie w Europie, w którym młodzież z trzech krajów przybywa do miejsca pamięci, aby poznać, doświadczyć i przeanalizować wydarzenia z okresu Holocaustu [1940-1945 ].Większość uczestników projektu przyjechała do obozu Auschwitz pierwszy raz i nie przypuszczała nawet, z jakimi dramatycznymi wydarzeniami epoki Holocaustu przyjdzie im się zmierzyć.
Poznawanie historii zagłady ponad półtora miliona ludności z różnych krajów Europy odbywa się z perspektywy przeżyć byłego więźnia obozu Auschwitz – Birkenau Staszka Hantza. To na podstawie jego opowieści i wielu innych dokumentów (zapisków więźniów) młodzież pozyskuje wiedzę o ponurych wydarzeniach w obozie koncentracyjnym. Do każdego miejsca obozu chodziliśmy pieszo, stąd nazywa się naszą grupę „ Wandergruppe” (grupa wędrowna).
Nasze zagłębianie się w historię zaczynamy od poznania miejsc wokół obozu, czyli tzw. Lederfabrik, Postenkette, Kiesgrube czy domu komendanta obozu- Rudolfa Hóssa. Każdy punkt programu jest omawiany później w grupach narodowych. Wieczorem po kolacji natomiast spotykamy się wszyscy w tzw. Haus der Stille , aby w całej grupie – przedstawicieli trzech narodów przeanalizować i wymienić swoje refleksje na temat eksterminacji ludności żydowskiej, polskiej czy romskiej. Nie brak silnych emocji, jakie na takich spotkaniach uwidaczniają się najbardziej. Szczególnie silne emocje towarzyszą nam podczas zwiedzania Muzeum Auschwitz. Młodzież ogląda rzeczy zrabowane ofiarom [walizki, ubrania, buty, okulary, garnki, protezy, a także włosy pomordowanych]. Przewodnik oprowadza po kolejnych barakach w Auschwitz i opowiada o rutynowym procesie mordowania ludzi. Przerażenie młodzieży wywołują zdjęcia, na których znajdują się ofiary badań medycznych doktora Mengele. Zwiedzamy blok 11, zwany Blokiem Śmierci, oglądamy ciemne cele, bunkry i szubienicę, na której zawisł komendant obozu-Rudolf Hoss. Tu oglądamy też pierwsze krematorium. Piece wprawiają wszystkich w stan przerażenia. Jak to było możliwe, że niewielka grupa zbrodniarzy hitlerowskich dokonała zbrodni na taką skalę.
Kolejne dni spędzamy w obozie zagłady Birkenau. Zwiedzanie tego obozu zaplanowaliśmy na dwa dni. Przestrzeń obozu Birkenau jest ogromna. Ten obóz sprawia wyjątkowo upiorne wrażenie. Drewniane baraki , ruiny krematoriów i rampa z oryginalnym wagonem, takim, jakimi przywożono więźniów z całej Europy wywołują silne emocje. W każdym znaczącym miejscu tego obozu czytamy wspomnienia więźniów, pogłębiamy wiedzę o sytuacji ofiar i nie możemy sobie wyobrazić dziś życia w tym miejscu. Tragiczne zdarzenia w Auschwitz- Birkenau przekazywane były młodym ludziom stopniowo. Przy Czerwonym Domu wysłuchaliśmy historii spalenia żywcem dzieci, a przy Białym Domku [ pierwsze krematoria] dramatu ludzi stłoczonych tu do granic wytrzymałości i zagazowywanych. Wiele dramatycznych wydarzeń wysłuchaliśmy w tym strasznym miejscu. Każdy na swój sposób odebrał straszliwą historię wymordowania prawie półtora miliona ludności i to wymordowanej za przyzwoleniem cywilizowanej Europy.
Nawet silny mróz nie był dla nas przeszkodą, żeby chodzić godzinami po tym największym cmentarzysku świata i pogłębiać wiedzę o Holocauście oraz poznawać przeżycia i dramaty ofiar.
Należy dodać, że pierwszego dnia pobytu w Oświęcimiu zwiedzamy zawsze historyczną część miasta z Synagogą, Zamkiem i zabytkowym rynkiem.
Warto pojechać do tego miejsca, aby zrozumieć, co tak naprawdę znaczy Holocaust i docenić życie w wolnym kraju.
Bogumiła Datta